blog - profesjonalne kosmetyki

DR. GRANDEL

Słoneczko , słoneczko.. Kto go nie wyczekuje wraz z pierwszymi oznakami wiosny, nie wspominając już o wakacjach! Przyjemne ciepełko, lepszy nastrój i czekoladowa opalenizna! No właśnie, na niej się dzisiaj skupimy. Może nie dosłownie, ale dzisiaj na pierwszym planie jest ochrona przed promieniowaniem UV. Przygotowując się do napisania tego postu nawet nie sądziłam, że aż tyle odpowiedzi narodzi się w fazie twórczej.

Do dzieła:

1. Jakie jest stanowisko DR.GRANDEL w kontekście ochrony przeciwsłonecznej?
Jednoznaczne. Nie stosując filtrów możemy naszej skórze wyrządzić zdecydowanie więcej szkody niż pożytku. W kontekście kosmetyki chronimy skórę nie tylko przed palącą czerwienią, ale przede wszystkim przed fotostarzeniem, degradacją kolagenu, kwasu hialuronowego czy powstawaniem przebarwień.
2. Jak działają promienie UVB i UVA?
Czerwone ramiona i piekące plecy to sprawka promieniowania UVB (5% promieniowania), które odpowiedzialne jest za poparzenia słoneczne, tworzenie się piegów, przebawień, fotostarzenie i  nieszczęsne nowotwory. Muśnięta słońcem skóra to również zasługa promieniowania UVB. Co ważne! Nie penetruje przez szyby oraz chmury, ale przez wodę już tak.UVA (95% promieniowania) – unikamy jak ognia, chociaż nie powoduje poparzeń! Fotostarzenie, zmiany nowotworowe, plamy posłoneczne to efekt ekspozycji na promieniowanie UVA, które ma takie samo natężenie o każdej porze roku, a słowo solarium jest prawie równoznaczne ze znanym nam już skrótem UVA. Dlaczego są dla naszej skóry tak szkodliwe? Wnikają głęboko w skórę, oddziałują bezpośrednio na fibroblasty oraz pozostałe komórki skóry, uszkadzają włókna kolagenowe. Istotne jest to, że przechodzą przez szyby okienne, samochodowe, chmury a nawet ubrania.
3. Co oznacza termin SPF?

Czy aby to oznaczenie nie decyduje o tym jaki filtr zazwyczaj wybieracie? Jestem przekonana, że tak! Sun Protecion Factor to wskaźnik ochrony przeciwsłonecznej. Mówi nam o tym ile razy dłużej możemy przebywać na słońcu bez ryzyka wystąpienia rumienia. Czyli jeśli opalacie się, np.: 1h i po tym czasie zauważacie zaczerwienioną skórę to z filtrem SPF 15 ten czas wydłuży się x15. Zatem, po nałożeniu kremu z SPF 15 rumień powinien pojawić się dopiero po 15h. Ale niestety musimy wziąć pod uwagę różne inne czynniki, które zazwyczaj decydują o tym, że nie można w pełni zaufać tej regule. Im wyższa wartość współczynnika SPF tym ochrona oczywiście większa.

4. Czym się różnią filtry fizyczne od chemicznych?

Filtry mineralne – najczęściej producenci kosmetyków korzystają z dwóch substancji: dwutlenek tytanu i tlenku cynku. Takie filtry osadzają się na skórze i tworzą swego rodzaju tarczę obronną przed UV. Dwutlenek tytanu chroni głównie przed UVB, a tlenek cynku zapewnia ochronę w pełnym spektrum (UVA i UVB). Ich główną wadą jest bielenie skóry – no właśnie, nikt tego efektu nie lubi!.  Ale za to  rzadko uczulają i podrażniają skórę. Niestety, łatwo spłukuje je woda, pot również nie jest im obojętny.

Filtry chemiczne – chronią skórę przez pochłanianie promieniowania UV i zamieniają je w nieszkodliwe ciepło. Mogą niestety uczulać i podrażniać skórę wrażliwą, ale na szczęście nie zdarza się to często. Kremy z zawartością filtrów chemicznych są lżejsze i mniej widoczne na skórze. Poza tym nie ścierają się tak łatwo ze skóry! 

Najczęściej w jednym produkcie stosuje się kilka filtrów chemicznych i jeden fizyczny. Dopiero takie połączenie daje skórze odpowiednią ochronę. Ważne jest aby kosmetyk zawierał antyoksydanty, np. wit E i czynniki łagodzące, np.: pantenol.

Przemyślenie! Lepiej wybrać kosmetyk z kombinacją filtrów chemicznych i fizycznych, którego działanie i komfort stosowania będzie satysfakcjonujący nawet jeśli zdecydujemy się na niższy poziom SPF. Bielący krem, którego nakładanie jest uciążliwe pewnie wyląduje na dnie torby plażowej lub co gorsza na dnie łazienkowej szuflady.

Opracowanie idealnego kremu z filrem UV to wyższa szkoła jazdy. Niektóre filtry nawzajem się stabilizują, różne substancje pomocnicze mogą się różnie zachowywać z danym filtrem. Ufajcie rzetelnym producentom!

5. Czy oleje roślinne mogą stanowić alternatywę dla filtrów?

Natura jest doskonała, ale nie w tym przypadku. Główny problem wynika ze stabilności oraz skuteczności ochrony. Aby filtr chronił przed słońcem musi pozostać na jej powierzchni skóry, a oleje mogą się wchłaniać. Dodatkowo, aby ochrona była jakkolwiek skuteczna musielibyśmy nałożyć co najmniej 1 łyżeczkę oleju na twarz. Drugi, najważniejszy argument na nie?! Fotostabilność – mogą ulegać rozkładowi w kontakcie z promieniowaniem. Dodatkowo chronią głównie przed UVB!

6. Czy filtry blokują wytworzenie Wit. D?

Żaden krem nie zapewni nam 100% ochrony ponieważ nie jest możliwe aby nałożyć krem na każdy mm naszej skóry. Żaden, nawet najdroższy j najnowocześniejszy filtr nie jest w stanie w 100% zablokować promieniowania UVB, które jest odpowiedzialne za wytwarzanie wit.D. Nie musimy się więc martwić – synteza nastąpi. Ponadto zazwyczaj nakładamy na skórę zbyt małą ilość produktu, nie mówiąc już o ponawianiu aplikacji co kilka h przy dłuższym pobycie na słońcu.

7. Jaką wysokość filtra wybrać?
Naprawdę nie każdy z nas musi korzystać z filtra SPF 50! 
  • Fototyp I – bardzo jasna karnacja, piegi, włosy rude lub blond, skóra łatwo ulega poparzeniu, rzadko się opala (zalecany krem to SPF minimum 30),
  • Fototyp II – jasna karnacja, mało piegów, włosy blond, skóra łatwo ulega poparzeniu, trudno się opala (SPF minimum 20),
  • Fototyp III – ciemna karnacja, brak piegów, włosy brązowe, skóra dość oporna na poparzenia, całkiem łatwo się opala (SPF 12–15),
  • Fototyp IV – bardzo ciemna karnacja, brak piegów, włosy ciemnobrązowe lub czarne, skóra nie ulega poparzeniu, zawsze mocno się opala (SPF 8–10).
8. Jak prawidłowo nakładać krem z filtrem, jak dużo i jak często:

Nie wolno żałować kosmetyku! Zaleca się ~1g na twarz, to jest ok. 1/3 łyżeczki. Nałożenie na skórę zbyt małej ilości produktu powoduje, że współczynnik SPF drastycznie spada, np.: z 30 do np.: 15! Wspomniana kwestia tłumaczy sugerowane reaplikacje kremu co 2-4h. Jednak o konieczności dokładania kosmetyku decyduje głównie pocenie się, ścieranie się specyfiku, ocieranie o ubrania. Ponowna aplikacja zwiększa bezpieczeństwo, szczególnie jest przebywamy na świeżym powietrzu.

W przypadku np.: pracowników biurowych, poranna aplikacja produktu UV powinna być wystarczająca.  Według jednego z badań po 8 godzinach ochrona spada o około 30%. Tak więc nadal jesteśmy chronieni, choć w nieco mniejszym zakresie.

9. Gdzie umiejscowić filtr w rytuale pielęgnacyjnym skóry?

Krem czy emulsja z filtrem UV powinny być aplikowane jako ostatni etap pielęgnacji skóry. Pod taki produkt możemy dodatkowo nałożyć serum lub ampułkę. Jeśli krem UV łączymy z makijażem ten spełnia wtedy rolę bazy. Pamiętajmy, że zawsze możemy wybrać krem typu BB, który zawiera w sobie odrobinę kolorantu i jest interesującym rozwiązaniem dla osób preferujących efekt perfekcyjnej cery na co dzień i na plaży!

10. Co ważne!

Większość z nas uważa, że ochrona kosmetyku SPF 30 jest dużo niższa niż SPF 50. Sprawdźcie sami:

SPF2 blokuje 50% promieniowania

SPF 15 blokuje ( 93,3%) promieniowania

SPF30 blokuje (96,7%) promieniowania

SPF50  blokuje (98%) promieniowania

Nie możesz się zarejestrować

Reset Password